Pierwszy dzień szkoły, holy cow!

Do szkoły dotarłam bez problemu! *fanfary*

Tramwaje są bardzo nowoczesne

Dotarłam jednak odrobinę za wcześnie i trochę połaziłam po okolicy. Natknęłam się na szokujące graffiti

Unglaublich!

W szkole odnalazłam sekretariat i miałam małą pogadankę z panem dyrektorem (bardzo miły matematyk). Dostałam szkolny regulamin i książeczkę na zwolnienia po czym przyszła po mnie nowa koleżanka z klasy a jednocześnie moja przewodniczka. Ma na imię Veronique i też była kiedyś na wymianie. 

Mam naprawdę wiele do opisania więc może lepiej zrobię to w punktach:

• Szkoła jest bardzo nowoczesna. W naszej sali (mieliśmy tam wszystkie lekcje oprócz geografii) jest taka tablica która przesuwa się po ścianie w górę i w dół, wszystko jest nowe i błyszczące... "Mówi się że nasza szkoła jest najmniej nowoczesna" - skomentowała Veronique. "Przejdziemy się do innych szkół to zobaczysz, są jasne i ładne a tutaj patrz jakie są szare ściany, w ogóle nie pomalowane..."
• Moja nowa klasa składa się z 28 osób a naszym wychowawcą jest nauczyciel niemieckiego
• Około jesiennych ferii jedziemy na tydzień do Berlina, wycieczkę opłaci mi szkoła
• Jestem już prawie pewna że 80% klasy ma iPhona
• Mamy godzinę przerwy na zjedzenie obiadu ale nie warto jeść na stołówce bo jest drogo i niesmacznie 
• Już trzy osoby mówiły mi że kiedyś były w Polsce, jedna dziewczyna miała nawet torbę z jakiegoś festiwalu filmowego (kto by pomyślał!)
• Na niemieckim nauczyciel kupuje uczniom lektury (za które płacą) więc mogą sobie po nich pisać
  
• Na terenie szkoły TEORETYCZNIE nie wolno palić co i tak wszyscy mają w dupie (włącznie z nauczycielami).
• Mnóstwo nastolatków pali papierosy. 90% z tych co widziałam robią je własnoręcznie, czyli dają filtr i tytoń na bibułkę i zwijają (tak jest ponoć taniej)
• W czwartek cała klasa kończy lekcje o 12.30 (w Szwajcarii wolne popołudnie raz w tygodniu to norma. Gimnazja mają 2 wolne popołudnia)
• Nie muszę chodzić na włoski, hiszpański, łacinę ani francuski, dlatego np. w piątek przychodzę do szkoły dopiero na 10.30
• WSZYSCY SĄ DLA MNIE MILI I CIERPLIWI I GOD BLESS ICH DUSZOM
• Nauczyciele są bardzo energiczni! Zwłaszcza pani z hiszpańskiego
• W Holy Cow dają zajebiste burgery

Szwajcarzy w swoim naturalnym środowisku

Zazwyczaj wszystkie szkoły mają przerwę obiadową w tym samym czasie. A teraz niech jakiś polonista rzuci okiem na poprzednie zdanie bo jestem pewna że niemiecka gramatyka rzuciła mi się na mózg D:

A propos niemieckiego! Pytałam się koleżanek czy ciężko im rozmawiać w hoch deutsch, ale powiedziały że nie ma problemu, w końcu w szkolnych wypracowaniach nie mogą pisać w tym ich szwajcarskim narzeczu.

Koniec gadania, ZEIT NA ZDJĘCIA!

 Literal Gymnazjum, czyli tam gdzie mam zajęcia (jest kilka budynków szkoły)

 Na starówce znalazłam mój hotel 8|

 Tędy jeżdżę tramwajem

Tutaj jeździ takie śmieszne coś, chyba busik

Zeit na anegdotkę! (już ją pisałam na fejsie ale KIJ!)

W przerwie między dwoma lekcjami niemieckiego stałyśmy na korytarzu (tzn. ja i koleżanki). Pokazały mi idącego korytarzem nauczyciela historii (kolejny młody facet), nawet mnie przedstawiły, podałam mu ładnie rękę... Gdy już się oddalił jedna dziewczyna powiedziała "...Arschloch" i czar prysł - gościu jest ponoć MEGADUPKIEM (ja tam jestem pewna że gorszy niż Gardi być nie może, pozdrawiam moją klasę z Polski *wink*)

Pozdrawiam was wszystkich cieplutko i bis bald!

Pieróg